Dzieci z Zespołu Regionalnego „Serdocki” wzięły udział w majowym pikniku. Oprócz tradycyjnego pieczenia kiełbaski na ognisku, stawiały „Moja”. Co kryje się za słowami „stawianie Moja” ? Przede wszystkim jest to odwieczna tradycja orawska. W nocy z 30 kwietnia na 1 maja kawalerowie stawiali Moje przy domach dziewczyn, w których się zakochali. Był to dla tych kawalerów i dla innych znak, że są one już „zajęte” – mają swoich wybranków. Towarzyszyło temu całonocne czuwanie, w razie gdyby ktoś inny chciał Moja ściąć. Na takim Moju przybita była oczywiście tablica z dedykacją dla konkretnej dziewczyny. W ten sposób nawet najbardziej nieśmiały chłopak mógł powiedzieć swojej przyszłej drugiej połówce, co do niej czuje. Moj to żerdka (tyczka) z wiecznie zieloną choinką przyczepioną u samej góry. Zazwyczaj drzewkiem tym była sosna lub jodła, ponieważ oba drzewa nie tracą swojej zieleni. Taka choinka była zawsze przyozdobiona – na przykład bibułą lub jakimiś ręcznie robionymi ozdobami. I właśnie chłopcy postawili takiego moja przy szkole dla wszystkich dziewczyn z zespołu. A nawet same im przy tym pomagały. Stawianiu towarzyszyła muzyka , śpiew i tańce.